Przekąski na zimno - na przystawkę i nie tylko
Dokonuje się to na drodze pobudzenia nie tylko kubków smakowych, ale też zmysłu wzroku, dzięki wysoce estetycznemu podaniu – mówi przedstawiciel warszawskiej sieci lokali Ministerstwo Smaku, oferującej również usługę cateringu.
Kiedy można je podać
Zimne przekąski powinny cieszyć oko także wtedy, gdy są jedynym rodzajem potraw serwowanych w danych okolicznościach. Może tu chodzić np. o garden party w upalny letni dzień, kiedy nikt właściwie nie ma ochoty na treściwszy, gorący posiłek – ale też choćby o spotkanie w gronie przyjaciół, podczas którego wszyscy wolą skupić się raczej na rozmowie oraz wspólnej zabawie niż na przyrządzaniu dań ciepłych, podawaniu ich i spożywaniu na czas, tak by jedzenie nie ostygło.Mała rzecz, a cieszy
Bez przekąsek na zimno nie mogą obejść się też takie wydarzenia jak premiery, wernisaże, eventy firmowe czy całodniowe szkolenia. Zaoferowanie przybyłym pięknie prezentujących się, a przy tym pieszczących podniebienie drobnych przysmaków jest nie tylko w dobrym tonie, ale także pozwala gościom się posilić, podtrzymując w nich energię i dobry humor. Pojedyncza przekąska sama w sobie nie musi, a nawet nie powinna być przy tym sycąca. Dzięki temu skosztować można większej liczby różnorodnych propozycji, jak również zaspokoić apetyty o różnym stopniu natężenia czy wręcz zachować umiar w przypadku osób szczególnie dbających o sylwetkę.W sam raz na raz
Bardzo często przekąski na zimno przybierają postać tzw. finger food. Dzięki odpowiednio niewielkim rozmiarom mieszczą się do ust w całości, co eliminuje problem posługiwania się sztućcami, a więc też konieczność zasiadania przy stole. Gdy w jednej ręce trzymamy np. kieliszek z alkoholem, drugą możemy co jakiś czas sięgać po przekąskę, co nie przeszkadza jednocześnie przemieszczać się po sali, zmieniając rozmówców i tym samym dynamiczniej realizować aspekt towarzyski spotkania. Kluczowe jest tylko w podobnej sytuacji takie zaprojektowanie przekąsek, by swobodnie dało się je uchwycić i nie ubrudzić palców. Stąd częstym motywem w przekąskach na zimno staje się „mączna baza” w postaci pieczywa (np. w minikanapeczkach zwanych tartinkami), pizzerki, pierożka, paszteciku czy kruchego spodu (tartaletki i babeczki), a także wykorzystanie wykałaczek (koreczki i roladki). Nic nie stoi też oczywiście jednak na przeszkodzie, by zimny bufet obfitował ponadto w różnego rodzaju sałaty, carpaccia (cieniutko krojone wędliny), tataru czy deski serów, które każdy może nałożyć sobie wedle uznania.Dziękujemy za ocenę artykułu
Błąd - akcja została wstrzymana